Nowelizacja przepisów i unijnych regulacji sprawi, że samochody prosto z salonu zauważalnie zdrożeją. Niestety, niektóre wersje jednostek napędowych całkowicie znikną z rynku. Największa strata będzie dotyczyła silników diesla.
Samochody oferowane w 2021 roku będą musiały spełniać europejską normę emisji spalin EURO 6d, która dotyczy przedewszystkim emisji cząstek stałych i tlenków azotu.
Import również negatywnie wpłynie na ceny nowych samochodów. To za sprawą drożejącego kursu euro przyczyniającego się do wzrostu od kilku do kilkunastu tysięcy.
Przede wszystkim należy uważać na diesle, które z racji zmniejszającego się udziału rynkowego stanieją. Ze względu na potrzebę spełniania wymogów, diesle będą bardziej skomplikowane w budowie i co za tym idzie – ich awaryjność wzrośnie.
(Photo by Devon Janse van Rensburg on Unsplash)
