Rutynowa kontrola na autostradzie A2, która odbyła się w piątek 9 września, pozwoliła wykryć transport skradzionych pojazdów osobowych. Były one przewożone z Niemiec naczepą typu chłodnia.
W piątek 9 września w godzinach wieczornych Inspekcja Transportu Drogowego w okolicach Konina przeprowadzała rutynową kontrolę ciężarówek. Wśród weryfikowanych transportów znalazł się zestaw z Litwy, składający się z ciągnika siodłowego oraz naczepy typu chłodnia. Uwagę inspektorów zwrócił ładunek, na który składały się dwa SUV-y, których z racji na markę, wartość mogła być całkiem spora. Pojazdy Lexus nie były odpowiednio zabezpieczone poprzez spięcie kół pasami transportowymi, jak ma to miejsce w przewożeniu aut lawetą lub zabudową typu lora.
Po weryfikacji dokumentów przewozowych CRM inspektorzy postanowili wezwać na miejsce kontroli patrol policji. Mundurowi mieli zweryfikować legalność pojazdów poprzez identyfikację numerów VIN w międzynarodowej bazie danych Systemu Informacyjnego Schengen. Okazało się, że oba pojazdy zostały kilka dni wcześniej skradzione na terenie Niemiec.
Towar został zabezpieczony na okres trwania dochodzenia. Po jego zakończeniu auta prawdopodobnie trafią do prawowitych właścicieli, którzy zgłosili kradzież w Niemczech. Jeśli nie zgłoszą po odbiór swojego mienia, pojazdy zostaną zlicytowane na aukcji. Jaki los czeka natomiast kierowcę ciężarówki? Specyfika tego typu pracy sprawia, że policja będzie musiała udowodnić kierującemu świadomość pochodzenia aut. Na pierwszy rzut oka kierowca nie mógł ocenić, że auta są kradzione. Obecnie przebywa on w areszcie do wyjaśnienia.
Poniżej przedstawiamy nagranie opublikowane na oficjalnym kanale ITD:
zdj.główne: Steady Hand Co./unsplash.com