Plaga kradzieży paliwa w świecie transportu ciężkiego to zmora niejednego właściciela firmy transportowej. Z problemem znikającego oleju napędowego z ciężarówek od jakiegoś czasu zmagały się przedsiębiorstwa z okolic powiatu wielickiego.
Na szczęście kilka dni temu na gorącym uczynku aresztowano parę wypompowującą paliwo od kilku miesięcy w Małopolsce.
Przez ostatnie dwa miesiące właściciele firm transportowych z okolic Wieliczki masowo zgłaszali na policję kradzież oleju napędowego z zaparkowanych na bazach ciężarówek.
Dotyczyło to zarówno przedsiębiorstw dysponujących pojazdami dostawczymi, jak i firm operujących 40-tonowymi zestawami. Chociaż jednorazowo z baków znikało od kilku do kilkunastu litrów paliwa, to sumarycznie niektórzy przedsiębiorcy zgłaszali ubytki rzędy nawet kilkuset litrów.
Jak się okazuje, sprawcami większości kradzieży byli mieszkańcy powiatu wielickiego. 44-letnia kobieta oraz 38-letni mężczyzna wpadli na gorącym uczynku zaraz po przeniesieniu swojego procederu do Krakowa. Podejrzane zachowanie pary zaobserwowali pracownicy jednej z firm ochroniarskich, którzy niezwłocznie zadzwonili na policję. Przybyły na miejsce patrol aresztował parę, która tłumaczyła, że chciała zmienić miejsce swoich kradzieży z prozaicznego powodu. Chcieli jednorazowo ukraść więcej oleju napędowego niż zazwyczaj, a w swoim rejonie byli już „spaleni”.
Policja w Wieliczce potwierdziła, że to właśnie zatrzymana para kradła paliwo w powiecie wielickim. Łącznie udowodniono im przywłaszczenie ponad 900 litrów oleju napędowego o łącznej wartości około 9 tysięcy złotych. Para stanie teraz przed sądem, a 44-letniej kobiecie zostaną postawione dodatkowe zarzuty. W momencie zatrzymania przez policję była pod wpływem amfetaminy.
Zdj. główne: Screeny 42/pexels.com