Tym razem obiektem zmagań drużyn startujących w ramach ELMS był popularny Red Bull Ring. Pomimo obfitych opadów deszczu, zespół Kubicy zdołał wygarnąć drugie z rzędu zwycięstwo w serii wyścigów długodystansowych.
Na pierwszy ogień został rzucony Yifei Ye, który o mały włos mógł nie zapisać niedzielnego wyścigu do szczególnie udanych – po pierwszym okrążeniu stracił w sumie aż cztery pozycje a zespół WRT znalazł się na 9. miejscu. Jak przyznał po wyścigu, start był najtrudniejszym elementem, który przyszło mu pokonać. Niemniej jednak, chiński zawodnik potrzebował zaledwie kilku okrążeń, by odrobić straty!
Drugim zawodnikiem za kółkiem samochodu został Robert Kubica, który nie miał szczęście do pogody. Po zaledwie kilkunastu minutach za sterami, nad torem Red Bulla pojawiły się deszczowe chmury, które długo nie opuszczały zawodników. Polak wykręcił świetne tempo w trudnych warunkach.
Przyszła kolei na ostatniego kierowcę – Louisa Delatraz. Zespół WRT walczył do ostatniej prostej z konkurencyjnym zespołem G-Drive Racing. Delatraz w końcu udało się wyprzedzić wrogą drużynę i przypieczętować drugie z rzędu zwycięstwo!
(Fot. By Planet Labs, Inc. – https://medium.com/planet-stories/a-grand-prix-world-tour-86b08d45ae46, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=76971814)
