Polskie prawo od jakiegoś czasu reguluje wykroczenia popełniane podczas jazdy elektrycznymi hulajnogami. Przekonał się o tym mężczyzna, który pod wpływem alkoholu spowodował wypadek, prowadząc tego typu jednoślad.
W 2021 roku Kodeks Ruchu Drogowego został wzbogacony o ustanowienie limitów prędkości elektrycznych hulajnóg na 20 km/h. Jest to możliwe jedynie na jezdni, na której ograniczenie prędkości wynosi maksymalnie 30 km/h. W innym przypadku hulajnogą elektryczną powinniśmy poruszać się z wykorzystaniem infrastruktury rowerowej. Może to być ścieżka lub wydzielony pas ruchu. Możemy również jeździć chodnikiem, jednak nasza prędkość powinna być zbliżona do tej, jaką idą piesi. W takim przypadku musimy również pamiętać o ustępowaniu pierwszeństwa osobom poruszającym się chodnikiem. Za nieprzestrzeganie przepisów grozi nam nawet do 3 tysięcy złotych mandatu.
W czwartek, 11.08 br. na ulicy Pomorskiej w Łodzi doszło do, z pozoru, niegroźnego wypadku z udziałem 22-latka i 18-latki, poruszających się na hulajnogach elektrycznych. Patrol policji, który przybył na miejsce, podczas rozmowy z mężczyzną wyczuł od niego woń alkoholu. Po przebadaniu alkomatem okazało się, że 22-latek miał we krwi prawie 0,5 promila alkoholu. Oświadczył on, że w nocy uczestniczył w zakrapianej imprezie i był pewny, że jest już trzeźwy.
Policjanci ustalili, że winę za wypadek ponosi mężczyzna. Nie ustąpił on pierwszeństwa 18-latce. Kobieta została przetransportowana do jednego z łódzkich szpitali, ponieważ uskarżała się na silny ból ręki.
Sprawca wypadku odpowie teraz nie tylko za spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym, lecz także za kierowanie hulajnogą pod wpływem alkoholu. W świetle nowych przepisów grozi mu nawet do trzech lat pozbawienia wolności.
Zdj. główne: Bolt/unsplash.com