Wibracje, buczenie i stukanie pod podłogą – to sygnały, że wał napędowy w naszym aucie mógł ulec uszkodzeniu. Do wyboru mamy całkowitą wymianę tego elementu bądź jego regenerację. Na którą opcję warto się zdecydować?
Wymiana wału czy jego regeneracja? Pierwsze rozwiązanie oznacza dłuższą żywotność elementu, drugie jest oczywiście bardziej ekonomiczne. Jedno jest pewne: z naprawą nie ma co zwlekać, ponieważ jazda z uszkodzonym wałem może szybko spowodować kolejne usterki i związane z nimi wydatki.
Zadanie wału napędowego w samochodzie to przenoszenie momentu obrotowego z silnika na koła. Element łączy skrzynię biegów z mostem napędowym i najczęściej stosowany jest w samochodach wyposażonych w napęd na tylne koła, bądź w autach 4 × 4. To wykonana ze stali lub aluminium rura, która w prostszych układach składa się z jednej części, a w bardziej skomplikowanych z kilku połączonych łożyskami elementów. Do najpopularniejszych konstrukcji należą wały z przegubami krzyżakowymi (tzw. wały Kardana), a także z przegubami metalowo-gumowymi oraz homokinetycznymi.
Wał napędowy to część eksploatacyjna auta, która jest narażona na duże przeciążenia podczas jazdy. Na jej zużycie wpływa przede wszystkim liczba przejechanych kilometrów, a także warunki eksploatacji, szczególnie jazda po wyboistych i nierównych nawierzchniach. Wał napędowy zużywa się też pod wpływem gwałtownego ruszania i hamowania. Przyczyną usterek są także zaniedbania w konserwacji – element często ulega awarii w wyniku niedostatecznego smarowania oraz silnego zanieczyszczenia. Jego prawidłowa eksploatacja powinna polegać m.in. na regularnym kontrolowaniu luzów (raz na 1-2 lata).
Usterki wału napędowego są zwykle trudne do wykrycia podczas przeglądów na stacji diagnostycznej. Ich symptomy łatwo natomiast rozpoznać w czasie jazdy. Niepokojące sygnały to przede wszystkim wibracje, drgania i buczenie dochodzące spod samochodu. Naszą uwagę powinny też zwrócić głuche stuki w przegubach – zauważalne zwłaszcza podczas przyspieszania lub hamowania, a także dudnienie podczas ruszania z miejsca. Potwierdzeniem podejrzeń będą oględziny zewnętrzne – na przegubach wału powinniśmy wówczas wyczuć wyraźne luzy.
Pojawienie się jakiegokolwiek z tych objawów to sygnał, że powinniśmy jak najprędzej odwiedzić warsztat samochodowy. Zwlekanie z naprawą może bowiem prowadzić do poważniejszych uszkodzeń. Drgania wału mogą spowodować odkręcanie się połączeń innych elementów auta, np. w układzie hamulcowym. Uszkodzenia wału napędowego mogą dotyczyć zużycia tulei, przegubów krzyżakowych, oraz łożysk podporowych. Na szczęście większość z tych uszkodzeń nie oznacza, że musimy wymienić cały wał na nowy. Naprawa najczęściej będzie więc polegała na regeneracji uszkodzonych elementów, co wiąże się ze znacznie mniejszymi wydatkami, niż w przypadku zakupu całkowicie nowego wału.
Na czym polega regeneracja wału napędowego? Pierwszy krok, to demontaż wszystkich elementów układu i ich dokładne wyczyszczenie przy pomocy piaskowania lub śrutowania. W następnej kolejności poszczególne elementy poddawane są dokładnej diagnostyce. Uszkodzone części – złącza, uszczelki, podpory, półosie i krzyżaki – wymienia się na nowe. Kolejny etap polega na naniesieniu na wał specjalnych preparatów, które mają wydłużyć żywotność całego układu. Regeneracja wału polega też na jego wyważeniu, dzięki czemu zyskuje on odpowiednią geometrię. Ma to zapobiec wibracjom i w konsekwencji kolejnym usterkom. Na koniec na wał nanosi się warstwy ochronne lakieru, które mają zabezpieczyć element przed korozją. Pamiętajmy, by regenerację wału wykonywać w wyspecjalizowanym w tym kierunku warsztacie samochodowym.
Znaczne uszkodzenia licznych elementów wału napędowego mogą oznaczać, że ich regeneracja nie ma sensu. Warto też pamiętać, że żywotność regenerowanego wału będzie znacznie krótsza, niż w przypadku całkowicie nowego elementu. Koszt zakupu nowego zestawu to wydatek rzędu 300-500 złotych. Zyskujemy w ten sposób gwarancję producenta oraz pewność, że będzie dobrze służył przez długi czas.
(fot. pixabay.com)