Mercedes Benz Sprinter produkowany jest przez bawarski koncern od blisko 25 lat. W 2019 roku do swoich starszych braci dołączyła nowa wersja z napędem elektrycznym. Co warto wiedzieć o nowym eSprinterze?
Silnik elektryczny o mocy 115 koni mechanicznych i momencie obrotowym do 295 Nm ma za zadanie napędzać nową furgonetkę o dopuszczalnej masie całkowitej 3500 kg. Prędkość maksymalna może zostać ustawiona na trzech poziomach – 80 km/h, 100 km/h, a najszybsza wersja – 120 km/h. Pojazd będzie miał niestety ograniczoną ładowność, jeśli wybierzemy wariant z większym zasięgiem kilometrów do przejechania. Na przykład cztery akumulatory o łącznej pojemności użytecznej 47 kWh (55 kWh) zagwarantują pokonanie według fabrycznych wyliczeń 168 kilometrów przy pełnym naładowaniu, które wynosi 857 kilogramów. Jeśli interesuje nas wersja o maksymalnej ładowności wynoszącej 1011 kg, musimy zdecydować się na mniejszą wersję z trzema akumulatorami o łącznej mocy 41 kWh (a pojemności użytecznej jedynie 35 kWh). Bateria naładowana do 100% umożliwi nam przejechanie 115 kilometrów. Ładowanie za pomocą szybkiej ładowarki pozwala na uzupełnienie zapasu prądu do 80% w ciągu pół godziny. Opcja, w jakiej dostępny jest obecnie eSprinter to typ A2 z wysokim dachem, DMC 3,5 tony i pojemności maksymalnej 10,5 m3.
W środku kabiny oprócz standardowego wyposażenia znajdą się również takie udogodnienia jak:
Szczególną uwagę zwróćmy na klimatyzację TEMPMATIC, którą regulować możemy półautomatycznie. Zapewnia ona komfortową temperaturę wewnątrz samochodu i przyczynia się do zachowania komfortu termicznego kierowcy i pasażerów.
Długi na ponad 6 metrów, wysoki na 2,68 metra nowy eSprinter z pewnością przypadnie do gustu osobom potrzebującym miejskiego samochodu do transportu. Samochody dostawcze w miastach nie pokonują odległości większej niż 100 kilometrów w ciągu jednego dnia. Właśnie to może przemawiać za wyborem wersji elektrycznej, niż tej ze standardowym silnikiem diesla. W grę wchodzi tutaj również świadomość ekologiczna użytkowników. Wybór eSprintera to alternatywa dla firm mających siedziby w mocno zanieczyszczonych miastach, gdzie wprowadzono ograniczenia, a nawet zakazy poruszania się po centrach starszymi wersjami diesli, jak choćby Londyn. Nad takim rozwiązaniem od jakiegoś czasu zastanawia się również Kraków – być może w tym mieście już niedługo zobaczymy te elektryczne dostawczaki z zielonymi tablicami rejestracyjnymi.
Elektryczną wersję Sprintera możemy polecić przede wszystkim osobom, które poruszają się po miastach, zwykle na krótkich dystansach. Są to przede wszystkim:
Platforma sprzedażowa Amazon przekonała się do nowych furgonetek i zamówiła na swoje potrzeby 1200 eSprinterów, które w najbliższym czasie rozpoczną dostarczanie zamówionych przesyłek do klientów.
Osoby, które zdecydują się na zakup samochodów elektrycznych, z pewnością przyczynią się do poprawy czystości powietrza. Ma to znaczenie szczególnie w miastach gdzie smog i zawarte w nim substancje szkodliwe zagrażają zdrowiu, a nawet życiu mieszkańców. W Polsce powstaje też coraz więcej stacji do ładowania samochodów elektrycznych i wallboxów. Dzięki temu nie musimy martwić się o to, że zabraknie nam prądu w najmniej spodziewanym momencie. Wybranie elektrycznego samochodu dobrze odbija się również na wizerunku firmy. Posiadanie floty pojazdów z napędem elektrycznym czyni przedsiębiorstwo prestiżowym i nowoczesnym. Kolejnym ważnym aspektem jest dość prosta budowa silnika, a co za tym idzie niska awaryjność i stosunkowo niewielki koszt naprawy. Praktycznie niesłyszalny silnik to kolejna zaleta tego rodzaju pojazdów.
Cena benzyny i tradycyjnych paliw często się waha i zależy od wielu czynników, natomiast koszt energii elektrycznej jest dość stabilny. Co więcej, ładując samochód w domu, za pomocą stacji zasilanej na przykład panelami fotowoltaicznymi pozwala ograniczyć koszty przemieszczania się do minimum.
(fot. materiały prasowe/Nächste Generation eSprinter – Grafik Next Generation eSprinter – graphic)