Wydawać by się mogło, że na cenę benzyny powinny wpływać takie czynniki, jak miejsce wydobycia, transport i dystrybucja. Niestety, te kwestie, to tylko szczyt góry lodowej opłat związanych z paliwem.
Na cenę, którą trzeba zapłacić za litr, wpływają również takie aspekty, jak podatki, marketing, a także cena za beczułkę ropy naftowej. W przypadku, gdy nastąpią zmiany w którymś z wymienionych sektorów, od razu jest to odczuwalne przy wpłacie pieniędzy przy kasie stacji paliw. Oprócz tego wpływ na cenę ma również podaż i popyt.
Wraz z postępującą industrializacją, a także dynamicznym rozwojem krajów na całym świecie, zapotrzebowanie na ropę naftową wzrasta. Przewiduje się, że ten trend ma się utrzymać aż do 2030 roku.
Oprócz tego popyt na ropę naftową jest uwarunkowany różnymi państwowymi i religijnymi uroczystościami. Można zauważyć znaczny wzrost stawek w okolicach Bożego Narodzenia, Wielkanocy, święta niepodległości czy weekendu majowego. To właśnie wtedy ceny za litr paliwa są z reguły najwyższe. Analogicznie wygląda to w przypadku innych okresów w ciągu roku, na przykład pory przejściowej lub zimowej, kiedy na podróżowanie autem decyduje się mniejsza liczba kierowców.
To często zadawane pytanie przez kierowców. Nieraz może się wydawać, że stawki proponowane za litr paliwa są niemożliwie wysokie, a nie widać powodów do tego, żeby wkrótce ten wzrostowy trend miał ulec zmianie na korzyść portfeli kierowców. Jednak nie jest do końca tak, że dystrybutorzy paliwa mają pełną kontrolę nad tym, jakie ceny oferują za litr.
Jedną z instytucji, która sprawuje kontrolę nad poczynaniami dystrybutorów, jest OPEC – Organization of the Petroleum Exporting Countries. Jej zadaniem jest ujednolicenie polityki dotyczącej wydobycia paliwa.
Cena paliwa w ostatnich latach znacząco wzrosła. Aktualnie za litr płaci się około 5 złotych – to około 10% więcej niż w przypadku wyników z poprzedniego roku. Warto jednak zauważyć, że cena jest również uwarunkowana lokalizacją – w niektórych miejscowościach stacje paliw proponują stawkę niższą nawet o kilkadziesiąt groszy.
W naszym kraju niebagatelną rolę odgrywają podatki. W przypadku oleju napędowego i benzyny, zabierana jest zazwyczaj połowa ceny detalicznej. Oprócz tego klienci są zmuszeni do opłaty niezwykle wysokiej akcyzy, która wynosi około 1,51 zł na litr benzyny i 1,15 zł na litr oleju napędowego. Wydawać by się mogło, że to wszystko, jednak rząd pobiera również tzw. opłatę paliwową i emisyjną. Całość uzupełnia 23% podatek VAT.
Podatki, które są nałożone na paliwo, stanowią około połowy ceny detalicznej za litr. Biorąc pod uwagę, że jest to niezwykle popularna usługa, rząd zarabia na tym ogromne pieniądze. Jak prezentowałaby się ta cena, jeżeli klient byłby zobowiązany do uiszczenia opłaty wyłącznie za to, co kupuje, a nie za podatki? W takiej sytuacji stawka za litr benzyny wynosiłaby około 2,50 zł.
Nie zanosi się na to, aby ceny paliwa spadały, przewiduje się, że w nadchodzących latach będą tylko wzrastać. Dlatego warto przygotować się do tego, aby zagospodarować trochę więcej miejsca w swoim portfelu właśnie na opłaty związane z zakupem paliwa.
Zdjęcie główne: Skitterphoto/pexels.com