Kasacja auta – kiedy należy się na nią zdecydować?

Autor:
Data publikacji:
Kategoria:
Potrzebujesz ok. 4 min. aby przeczytać ten wpis
Kasacja auta – kiedy należy się na nią zdecydować?

Rozstanie z ulubionym samochodem bywa bolesne. Czasem przychodzi jednak taki moment, kiedy trzeba powiedzieć dość kolejnym inwestycjom i podjąć męską decyzję o kasacji pojazdu.

Marzeniem niemal każdego właściciela samochodu jest odsprzedanie go w dobre ręce (za jeszcze lepsze pieniądze i zapewnienie, że będzie się o niego dbało lepiej niż o samego siebie). Choć tego typu sytuacje się zdarzają, to raczej należą do rzadkości i można śmiało zaklasyfikować je do tzw. myślenia życzeniowego. Tym bardziej, jeśli przechodzącym z rąk do rąk pojazdem nie jest zyskujący na wartości klasyk, a przeciętne auto w jeszcze bardziej przeciętnym stanie. Wówczas trudno liczyć na sprzedaż na korzystnych warunkach. Mało tego – niekiedy jakakolwiek sprzedaż okazuje się niemożliwa. Co pozostaje? Złomowanie.

Poważne uszkodzenia wypadkowe

Samochody konstruowane są w taki sposób, aby zapewnić maksymalne bezpieczeństwo ich użytkownikom. Stosowane rozwiązania są niestety jednorazowe – nawet najlepsza naprawa nie jest w stanie przywrócić 100% sprawności poważnie uszkodzonych elementów odpowiadających za bezpieczeństwo. Jeśli podczas wypadku istotnie naruszone zostały elementy konstrukcyjne, naprawa może okazać się nieopłacalna. W przypadku starszych i mocno zużytych samochodów prowizoryczne naprawianie to prosta droga do nieszczęścia – nie brakuje przecież sytuacji, w których przy delikatnym uderzeniu złożony z dwóch części samochód dosłownie przełamuje się wpół.

Nie zastawiajmy na samych siebie pułapki na kołach. Szkoda zdrowia i szkoda życia. Pamiętajmy o tym, że pełni sprawności nie da się odzyskać – a im bardziej zużyty pojazd, tym większe ryzyko. Jeśli uszkodzenia są zbyt duże, wybierzmy złomowanie (nawet jeśli ktoś proponuje, że za symboliczną kwotę odkupi wrak – najprawdopodobniej po to, by odremontować go chałupniczym sposobem i odsprzedać dalej nieświadomemu sytuacji nabywcy).

Nadmierna korozja

Z korozją na karoserii czy na wymiennych elementach zawieszenia można walczyć. Można wstawiać nowe progi, robić zaprawki, sztukować reperaturki… Prędzej czy później przyjdzie jednak taki moment, że “spawać nie będzie do czego”. Niektóre modele są bardziej podatne na taki scenariusz, inne mniej. Jeśli perspektywy malują się wyłącznie w rudych barwach, lepiej zawczasu przerwać nierówną walkę. Ta potrafi być bardzo kosztowna. Niestety nie daje też gwarancji uzyskania oczekiwanych rezultatów. Warto rozważyć w takiej sytuacji zezłomowanie pojazdu i kupno nowego. Wciąż będzie to wymiana całego auta, a o ile mniej zachodu!

Niezbędne inwestycje

W eksploatacji niemal każdego pojazdu przychodzi taki moment, że dalsze inwestowanie mija się z celem. Niezbędne naprawy pochłaniają kolejne tysiące złotych, a to i tak tylko początek długiej listy rzeczy, które trzeba by zrobić, aby doprowadzić samochód do stanu używalności. To kolejna przesłanka do tego, by rozważyć złomowanie. Dlaczego nie sprzedaż, z której moglibyśmy uzyskać być może nawet kilkaset złotych więcej niż od stacji demontażu pojazdów?

Popatrzmy na to z tej strony – jeśli nam nie opłaca się inwestować w stary, wyeksploatowany samochód, to najprawdopodobniej nie opłaca się to również nikomu innemu. Oznacza to, że osoba chętna odkupić takie auto nie planuje raczej w nim napraw. Zamierza „dojeździć do końca” – aż wycieknie cały olej, aż klocki hamulcowe zetrą się w pył itp. To niebezpieczne. Spotkanie z takim nieremontowanym autem na skrzyżowaniu mogłoby być tragiczne w skutkach. Bądźmy odpowiedzialni i myślmy za innych – oddajmy samochód do SDP, zainkasujmy kilkaset złotych i żyjmy dalej ze świadomością, że dzięki tej decyzji na polskich drogach jest nieco bardziej bezpiecznie.

Pamiętajmy przy tym wszystkim, że wymiana używanego samochodu na inny używany samochód zawsze wiąże się z ryzykiem i kosztami, które prędzej czy później trzeba będzie ponieść. Warto więc zrobić bardzo dobrą kalkulację i „na chłodno” oszacować, co opłaca się bardziej – naprawianie „znanego wroga” czy pakowanie się w nieznane. Wszystko zależy od posiadanego budżetu oraz oczywiście indywidualnego przypadku.

Nie traktujmy w tym wszystkim kasacji auta jako zła ostatecznego. W wielu sytuacjach to po prostu świadoma i odpowiedzialna decyzja, którą rozsądny człowiek powinien umieć podjąć. Jak by nie patrzeć, samochód – nawet ten ukochany – to wciąż tylko maszyna.

Udostępnij:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*